Wiadomości
     archiwalne
2001
.
.
.
.
.
.
.
2002
2003
9.
2004
2005
11
12
     
  Strona Główna > Wieści  
       

 
Listopad 2005

 

27.11.2005


  Przy wjeździe do Rudnika od strony Niska powstał kolejny mały zakład usług branży motoryzacyjnej.
W tym miejscu ulokowało się już wcześniej kilka podobnych zakładów o podobnym charakterze,
a wszystko wskazuje na to, że będą następne. Czy zaowocuje to mniejszymi cenami usług napraw
samochodów ?


                                  


24.11.2005

Odchodzą rudnickie "Orlęta".
Wczoraj zmarł Lesław Popowicz ps. "Lis".
Był jednym z założycieli rudnickich Orląt, miał 75 lat.
Pogrzeb odbędzie się w sobotę o 11:45.


            

 Lesław Popowicz w sanktuarium w Kałkowie (pierwszy z prawej).



Z cyklu - W prasie lokalnej o Rudniku

    "Klima" w radiowozie

  Niżańska policja przekazała dwa nowe fiaty do posterunku w Rudniku nad Sanem i i Ulanowa

  Rudnik nad Sanem i Ulanów to dwie gminy w powiecie niżańskim, które otrzymały do posterunków policyjne fiaty stilo. Pierwszy z nich musiały kupić same, drugi dostały gratis od Komendy Wojewódzkiej Policji
w Rzeszowie. Nowe auta mają robić dobre wrażenie na mieszkańcach powiatu oraz dodatkowo być oszczędniejsze i tańsze w eksploatacji.
W połowie tego roku rady gminy w Rudniku nad Sanem oraz Ulanowa podjęły uchwały o przekazaniu
po 25 tysięcy za zakup samochodu dla policji. Wczoraj oficjalnie samochód przekazano do posterunku
policji w Rudniku nad Sanem, a dzień wcześniej do jednostki policji w Ulanowie.
- Nowy samochód będzie tańszy w użytkowaniu i zapewni lepsze warunki pracy i szybszy dojazd policjantom - wyjaśnia Waldemar Grochowski, burmistrz Rudnika nad Sanem. - Ta inwestycja powinna służyć mieszkańcom i mamy nadzieję, że teraz policjanci będą mogli szybciej docierać na miejsce interwencji.
Nowe auto jest odpowiednio wyposażone i spełnia wszelkie wymogi dotyczące samochodów policyjnych, choć trzeba przyznać, że drugi rząd siedzeń nie jest luksusem. Wykonany jest z twardego tworzywa sztucznego, jednak na osłodę osobom podróżującym w "drugiej" klasie, pozostanie klimatyzacja, która
jest w policyjnym radiowozie.
Rudnik nad Sanem oraz Ulanów były ostatnimi gminami w powiecie niżańskim, w których jeździły wysłużone polonezy. Teraz już wszystkie posterunki mają nowe zachodnie auta. W większości są to ople, skody, daewoo oraz teraz dwa nowe fiaty stilo.
- W naszej komendzie pozostało jeszcze kilka polonezów, ale to są już ich ostatnie lata użytkowania
- mówi Stanisław Wilczyński, komendant powiatowy policji w Nisku.
- W nowych autach na pewno policjanci będą szybciej dojeżdżać na wezwania, poza tym poprawią
się warunki pracy policjantów. Nowe radiowozy zużywają mniej benzyny i są mniej awaryjne, a to oznacza mniejsze koszty eksploatacji dla komendy. Mamy też nadzieję, że ten zakup będzie miał również wpływ
na społeczny odbiór policji. Lepiej będziemy wyglądać w nowych autach niż w wysłużonych polonezach.
Niżański komendant policji będzie zabiegał u burmistrzów obu miasteczek oraz u starosty o znalezienie funduszy na zamontowanie instalacji gazowej w obu autach. Prawdopodobnie wystarczy pieniędzy
na zamontowanie instalacji gazowej w jednym z radiowozów, ale na drugą braknie.

  [TDM, Echo Dnia]

Z cyklu - W prasie lokalnej o Rudniku

      Wybrali radną

   Wybory uzupełniające do Rady Gminy i Miasta w Rudniku nad Sanem zarządzono na 13 listopada.
Celem ich było wyłonienie radnego po zmarłym niedawno Marianie Tadeuszu Wróblu.
Zmarłego zastąpi Halina Serafin.
Granice obwodu głosowania obejmowały ulice: Dąbrowskiego, Doliny, Hompescha, Kilińskiego, Kończycką, Kościuszki, Powstańców Styczniowych, Sikorskiego, Szkolną, Wojska Polskiego, Wrzosową, Żwirki i Wigury. Zarejestrowano cztery listy wyborcze kandydatów. Spośród 1003 uprawnionych do głosowania, w wyborach wzięło udział 165 wyborców.
Z listy nr 1 Komitet Wyborczy Wyborców "Doliny" startował Czesław Młynarski, na którego zagłosowało
30 osób. Listę nr 2 Komitet Wyborczy Wyborców "Piaski" reprezentował Andrzej Adam Bieńkowski, który otrzymał 47 głosów. Z listy nr 4 Komitet Wyborczy Wyborców "Zbyszek" startował Zbigniew Kurczewski,
na którego zagłosowało 25 wyborców. Zwycięzcą została Halina Serafin, która ubiegała się o mandat
z listy nr 3. Kandydatka Komitetu Wyborczego Wyborców Haliny Serafin z d. Puka uzyskała 62 głosy.
Nowa radna jest właścicielką sklepu z używaną odzieżą w Rudniku. Jak do tej pory nie podjęła konkretnej decyzji, co chciałaby zrobić dla mieszkańców miasta i swoich wyborców. - Na razie niczego nie planuję.
Co będę robić w przyszłości dowiem się na najbliższej sesji rady - powiedziała Halina Serafin.

[and, Sztafeta]



20.11.2005

  Malowana niedawno fasada rudnickiego kościoła Trójcy Świętej nadaje się do ...ponownego malowania.
Źle położona lub złej jakości farba odpada całymi płatami, szczególnie intensywnie w lewej części
frontonu kościoła.


                                             




 Po raz trzeci już wystartowała Rudnicka Amatorska Liga Siatkówki (RALS).
Z wynikami, regulaminem i terminarzem ligi można się zapoznać na jej stronie www.


                                                                


19.11.2005

 Pierwszy śnieg i ...ostatnie grzyby w rudnickich lasach.


                                                                      


18.11.2005

 Zmiany w mieście w obiektywie aparatu.


                                                       


17.11.2005


                                                

Elewacja piekarni przy ul. Rzeszowskiej po remoncie.


                         

 Ten sam obiekt jeszcze miesiąc temu...


Z cyklu - W prasie lokalnej o Rudniku.

Kiedy i gdzie ruszą Warsztaty Terapii Zajęciowej ?

   Kłopoty Caritasu

  Do końca tego roku w Rudniku mają powstać Warsztaty Terapii Zajęciowej prowadzone przez Caritas Diecezji Sandomierskiej. Niestety, mimo iż władze miasta we wrześniu przekazały organizacji budynek,
to jeszcze nie wyłoniono wykonawcy remontu.
Kiedy na początku września władze Rudnika przekazały sandomierskiemu Caritasowi w użytkowanie budynek dawnego "Wikplastu", wydawało się, że powstanie w mieście Warsztatów Terapii Zajęciowej to tylko
kwestia remontu i adaptacji obiektu. Kilka dni później ogłoszono przetarg, a 20 września otwarto oferty
i właśnie wtedy zaczęły się kłopoty Caritasu. Spośród kilku złożonych propozycji wybrano najtańszą. Niestety, niezadowolony z takiego obrotu sprawy konkurent zwycięskiej oferty odwołał się od decyzji.
- Takie posunięcie jednej z firm, niestety zasadne, zmusiło nas do unieważnienia przetargu - powiedział nam Waldemar Grochowski, burmistrz Rudnika. Choć od tamtej chwili minęły już prawie dwa miesiące, to nadal
nie udało się ustalić, kto ostatecznie zajmie się remontem biurowca. Na niekorzyść Caritasu działa w tym przypadku czas, gdyż warsztaty, muszą ruszyć jeszcze w tym roku. - Rozważamy kilka możliwości rozwiązania tego problemu - mówi burmistrz. - Najbardziej prawdopodobne jest, że warsztaty przez kilka miesięcy będą działały w innym miejscu. Bierzemy pod uwagę budynek przedszkola lub pawilon jednej ze szkół podstawowych. Zdaniem Grochowskiego, takie rozwiązanie byłoby tylko tymczasowe. - W zastępczej siedzibie warsztaty funkcjonowałyby co najwyżej przez cztery miesiące - twierdzi nasz rozmówca. Dlatego też władze nie obawiają się protestów mieszkańców, jakie towarzyszyły poprzednim próbom utworzenia warsztatów w sąsiedztwie szkoły podstawowej.
  Warsztaty Terapii Zajęciowej, jakie chce w Rudniku założyć sandomierski Caritas, będą pierwszą tego rodzaju placówką w powiecie niżańskim. Docelowo w organizowanych tam zajęciach udział będzie mogło wziąć 45 niepełnosprawnych. Do ich dyspozycji zostaną przygotowane specjalistyczne pracownie,
m.in. plastyczna, kulinarna i wikliniarska. W WTZ zatrudnienie znajdzie dziesięć osób.

 [dag, Sztafeta]


16.11.2005

Z cyklu - W prasie lokalnej o Rudniku.

     Orlęta Lwowskie patronem szkoły.

 Nadanie imienia Gimnazjum w Rudniku nad Sanem

 Po półtora roku przygotowań Gimnazjum w Rudniku oficjalnie przyjęło nazwę imienia Orląt Lwowskich. Uroczystości odbyły się w przededniu obchodów Dnia Niepodległości 11 listopada.
- W kwietniu 2004 roku koło kombatanckie Orląt, działające przy Światowym Związku Żołnierzy Armii Krajowej zwróciło się do nas o nadanie właśnie takiego imienia szkole. Jest to grupa ludzi, która działa
w Rudniku i Łańcucie, przyjęła hasła i myśli Orląt Lwowskich.
Chcemy przekazać młodzieży te wartości - mówi Andrzej Błaż, dyrektor Gimnazjum imienia Orląt Lwowskich
w Rudniku nad Sanem.
- Nadanie imienia szkole nastąpiło za zgodą rodziców i samorządu uczniowskiego.
1 sierpnia 2005 Rada Miejska w Rudniku podjęła stosowną uchwałę w tej sprawie.
Podczas uroczystości nadania imienia rudnickiemu gimnazjum przekazany został szkole sztandar Orląt.

 [tdm, Echo Dnia]



13.11.2005

Dzisiaj zakończyły się rozgrywki rundy jesiennej klasy okręgowej w grupie Stalowa Wola.
Orzeł Rudnik na półmetku sezonu 2005/2006 zajmuje w ligowej tabeli odległe 12 miejsce.
Warto przypomnieć, że w poprzednim sezonie Orzeł w rundzie jesiennej zgromadził 21 punktów
i z bilansem bramkowym 21:22 zajmował 7 miejsce w tabeli.

1. Iskra Sobów
2. LZS Turbia
3. Bukowa Jastkowice
4. LZS Ździary
5. Sparta Jeżowe
6. Stal Nowa Dęba
7. Sokół Kamień
8. Unia II Nowa Sarzyna
9. KP Zarzecze
10. Sanna Zaklików
11. Korona Majdan Królewski
12. Orzeł Rudnik
13. LKS Łętownia
14. Czarni Lipa
15. Olimpia Pysznica
33   38-10
30   31-12
26   26-12
25   32-17
23   19-25
23   23-13
20   20-18
19   15-21
17   16-21
16   12-31
15   12-26
14    17-22
14   14-29
  9   11-21
  8   24-32

11.11.2005

  Miłą niespodziankę sprawili dzisiaj kibicom piłkarze Orła. W swoim ostatnim meczu rundy jesiennej
Orzeł zremisował w Jastkowicach z tamtejszą Bukową 2:2, prowadząc do przerwy 2:0.
Niestety w doprowadzeniu do remisu gospodarzom pomógł wyraźnie sędzia, który pokazał naszym piłkarzom aż 3 czerwone kartki. Bramki dla Orła strzelili Paweł Lewko i Marcin Skoczylas.


 Z cyklu - W prasie lokalnej o Rudniku

    Koronkowe wspomnienia

  Pokaz robienia koronek na drutach zainaugurował l Spotkanie Twórców w rudnickim Miejskim Ośrodku Kultury. Bohaterkami wieczoru były koronczarki Stanisława i Kazimiera Puchalskie.

  Autorki koronek, prezentowanych na wystawie czynnej w rudnickim MOK-u, spotkały się z rudniczanami zafascynowanymi misternością ich dzieł. W czasie rozmowy opowiedziały o nauce koronkarstwa oraz zaprezentowały, jak się robi koronki na drutach.
- Koronki nauczyła mnie robić krawcowa z Krzywd. To u niej w domu przeszło sześćdziesiąt lat temu zobaczyłam, jak wyglądają takie serwetki. Od niej też dostałam pierwsze wzory - opowiadała Stanisława Puchalska. Inaczej swoją przygodę z koronkami wspomina Kazimiera Puchalska, - Robienie koronek na drutach zawsze było moim marzeniem. Jako mała dziewczynka widziałam takie serwetki w klasztorze
w Bielinach - wspomina pani Kazimiera. - Próbowałam sama nauczyć się je robić, ale niestety moje próby spełzały na niczym. Dopiero kiedy wyszlam za mąż, zauważyłam, że w domu mojej teściowej są takie koronki. Po długich namowach udało mi sie ją przekonać, żeby mnie nauczyła. Pamiętam, że kiedy zrobiłam pierwszą, zobaczyłam zachwyt na twarzy teściowej. Od tamtego czasu obie rudniczanki w wolnym czasie poświęcają się robieniu serwetek.
Zdaniem Stanisławy Puchalskiej, do drutów trzeba mieć smykałkę i nie zniechęcać się chwilowymi niepowodzeniami. Trzeba też umieć skupić uwagę, aby nie zgubić oczek, bo wówczas cała praca może
pójść na marne. - Robiąc na drutach zapominam o wszystkich problemach. Koronkarstwo jest świetną metodą na stres - twierdzi Kazimiera Puchalska.
Podczas rozmowy, rudnickie koronczarki przyznały także, że w domu nie mają prawie żadnych swoich serwetek. Większość ich prac niemal zaraz po wykończeniu trafia w ręce znajomych.
- W domu mamy tylko te serwetki, które są jeszcze niedokończone. Nigdy nie zaczynamy robić jednej koronki, tylko kilka naraz. To zapobiega znudzeniu. Staramy się mieszać rodzaje i kolory włóczek - mówi Kazimiera Puchalska.
Koronczarki zmieniają także sposoby wykonywania swoich prac. - Obecnie robię koronki na drutach żyłkowych, mama jednak woli pozostać przy tradycyjnej metodzie czterech drutów - opowiada Puchalska.

 [dag, Sztafeta]


10.11.2005

 26 listopada wystartuje rudnicka, amatorska, halowa liga piłki nożnej (HALPN).
Zapisy przyjmowane są do 22 listopada w MOSiR w Rudniku lub pod telefonem (015) 8761 123
w godzinach od 8 do 15. Rozgrywki zostaną przeprowadzone w pięciu kategoriach wiekowych :
orlików (rocznik 1993 i młodsi), młodzików (1990 i młodsi), juniorów (1987 i młodsi),
seniorów (ukończone 16 lat) i oldbojów (rocznik 1970 i starsi).


8.11.2005

 Za kilka dni Święto Niepodległości Polski.
Z tej okazji tradycyjnie już w rudnickim kościele Trójcy Świętej, w piątek, 11 listopada o 10:00
zostanie odprawiona Msza Święta w intencji ojczyzny.
Przed mszą z programem pieśni patriotycznych wystąpi chór męski "Zgoda".


7.11.2005

Zakończyła się 49 runda Nieustającej Ligi Znajomości Rudnika.
Jej zwycięzcą jest nnnnnnnnnnn. Gratulacje ! :)

                                 

Ujęcie to wykonano z ulicy Kordeckiego, pokazuje ono kładkę nad kanałem Niedźwiedź.

  Brawa dla wszystkich pozostałych uczestników, którzy podali poprawną odpowiedź.
Tym razem byli to : Henryk Mucha, MirekJ, Atagao, Arek_U i Maro.
Chociaż napłynęło wiele emaili, to znaczna część z nich mylnie lokalizowała to miejsce w okolicach ulicy Rzeszowskiej lub w Stróży. Trudno się jednak dziwić, bo zdjęcie zostało pozbawione naturalnych kolorów,
co
znacznie utrudniło zadanie. Tymczasem kluczem do zagadki była widoczna we fragmencie stara stodoła pana Sekulskiego, choć ten fakt nie był już oczywiście przedmiotem pytania.

Przed nami jubileuszowa, 50 runda NLZR.
Będzie to oczywiście runda specjalna, ze specjalnymi zagadkami i dużymi premiami punktowymi ! :)
Nie przegapcie.

Z zasadami uczestnictwa w lidze i z aktualną klasyfikacją można się zapoznać na stronie ligi.



 Po wczorajszej wygranej Orzeł Rudnik pozostał na 13 miejscu w tabeli. Mając na koncie 13 puntów,
Orzeł o 4 punkty wyprzedza Czarnych Lipa i o 5 ostatnią w tabeli Olimpię Pysznica.
Za tydzień czeka nas ostatni mecz rundy jesiennej, tym razem w Jastkowicach z tamtejszą Bukową.



6.11.2005

  W zakończonym przed chwilą meczu Orzeł Rudnik pokonał LKS Łętownia 3:0 (1:0)
Bramki zdobyli Hubert Kopeć (25), Marcin Skoczylas (80) i Łukasz Wala (91).
Był to ostatni mecz naszej drużyny przed własną publicznością w rundzie jesiennej.
Za tydzień Orzeł zagra na wyjeździe z Bukową Jastkowice i będzie to ostatni mecz tej rundy.


5.11.2005

W najbliższy czwartek, 10 listopada, w naszym miasteczku odbędzie się uroczystość
nadania imienia "Orląt" - Publicznemu Gimnazjum w Rudniku nad Sanem.

W programie uroczystości organizatorzy przewidzieli :

 9:00 - przekazanie sztandaru i uroczysta Msza Święta w kościele parafialnym Trójcy Świętej
10:00 - przejście do szkoły, odsłonięcie i poświęcenie tablicy pamiątkowej
11:00 - część oficjalna - sala gimnastyczna

- ceremonia przyjęcia sztandaru i nadania imienia szkole
- przedstawienie historii "Orląt"
- wystąpienie dyrektora gimnazjum
- wystąpienia gości

11:45
- program artystyczny w wykonaniu uczniów gimnazjum
12:45 - zakończenie uroczystości
13:00 - poczęstunek dla zaproszonych gości


                          
  Jutro o 13:00 Orzeł Rudnik rozegra ostatni w rundzie jesiennej mecz na własnym stadionie.
Przeciwnikiem Orła będzie LZS Łętownia.



3.11.2005

Jest czwartek, 3 listopada, minęła godzina 22:00, pora więc na anonsowaną wcześniej publikację treści zagadki 49 rundy Nieustającej Ligi Znajomości Rudnika.

                                 

Pytanie brzmiało : Gdzie zostało wykonane to zdjęcie ?
Odpowiedzi można było nadsyłać na adres Rudnikns@poczta.onet.pl w terminie do 7 listopada
(poniedziałek) do 21:00.

Zdjęcie do tej zagadki wykonał, przygotował i wysłał Heweliusz - thx.

Z zasadami uczestnictwa w lidze i z aktualną klasyfikacją można się zapoznać na stronie ligi.


  Z cyklu - W prasie lokalnej o Rudniku.

Za pieniądze uzyskane z poroża rogacza można było kupić poloneza

    Łowiecki biznes

    - Porażką organizatorów polowań jest brak trofeów zabranych przez myśliwych. Dlatego staramy się, aby łowczy upolowali u nas jak najwięcej. Tylko wtedy zostawią tutaj więcej pieniędzy - powiedział Edward Tomecki, nadleśniczy z Rudnika nad Sanem.
- Bo przecież polowania to nie tylko zarobek dla nadleśnictwa, to również pieniądze zostawione w sklepach, czy możliwość zatrudnienia kilku osób do obsługi polowań.

  Lasy Państwowe nie utrzymują się tylko ze sprzedaży drewna. Spore dochody uzyskują również organizując polowania. Najlepszym tego przykładem jest nadleśnictwo w Rudniku, gdzie największe dochody przynoszą polowania dewizowe. Co roku przyjeżdżają tu myśliwi z całej Polski i z zagranicy. Wśród myśliwych zagranicznych - dominują Francuzi, Hiszpanie, Niemcy, Austriacy, Belgowie. Prócz mężczyzn łowczymi są również kobiety. W ubiegłym roku po swoje trofea przyjechała także Rosjanka.

  Do Rudnika przyjeżdża rokrocznie 40 - 50 myśliwych, głównie obcokrajowców. Podczas sezonu, który trwa od 11 maja do końca lutego, odstrzeliwują około 150 sztuk zwierzyny grubej. Polują głównie na zwierzynę trofealną, czyli samce. W sezonie udaje im się w sumie upolować 16 byków jeleni, 5 byków danieli, 60 sztuk rogaczy (saren). Największym w ostatnich latach upolowanym okazem był jeleń złotomedalowy, którego poroże ważyło 11 kg 18 dag. Rogacza upolowano cztery lata temu. Za pieniądze uzyskane z poroża można było wówczas kupić poloneza. W przypadku zwierzyny trofealnej zdobyczą myśliwych jest np. poroże lub pogłowie, natomiast tusza pozostaje własnością nadleśnictwa. Myśliwi strzelają również do drapieżników
(lisy, kuny). Za dodatkową opłatą łowczy mogą zabrać ich mięso, po przebadaniu przez weterynarza.
Wpływy z polowań dewizowych wynoszą 60 - 70 tys. euro rocznie. Trofea rozliczane są według cenników obowiązujących w danym roku. Przykładowo za poroże byka jelenia o wadze 7 kilogramów płaci się 1660 euro, za 3 kilogramowe poroże daniela - 680 euro, za 350 gramowe poroże rogacza - 389 euro,
za 80 kilowego dzika - 307 euro - opowiada Edward Tbmecki.

  Organizatorzy robią wszystko, aby jak najwięcej myśliwych przyjechało właśnie do Rudnika. Kilka lat temu wybudowano luksusową kwaterę myśliwską, w której całodobowy pobyt kosztuje 75 euro. Goście mają do dyspozycji apartamenty, salę kominkową, saunę. Mogą również grillować, łowić ryby. W jesieni ubiegłego roku zaczęto też budowę domku modrzewiowego dla myśliwych. Obecnie prace mają się ku końcowi, więc już na Wszystkich Świętych mogli do niego zawitać nowi goście.

   Przyjazd łowczych to nie tylko "kasa" zostawiona w nadleśnictwie. Chcąc urozmaicić im pobyt organizowane są także wycieczki np. do Łańcuta, Sandomierza, Baranowa. Na zakończenie każdego polowania odbywają się ogniska, w czasie których zachowuje się stare zwyczaje łowieckie. Upolowaną zwierzynę układa się na pokocie (według hierarchii w łowisku: jelenie, daniele, dziki, sarny). Zgodnie
z tradycją, myśliwi i nagonka ustawiają się wokół ogniska. Myśliwi od strony głów zwierzyny, a nagonka od nóg. Podczas takich uroczystości gospodarz ogłasza króla i wicekróla polowania, dekoruje się zwycięzców medalami. Trębacze trąbią hejnały poświęcone poszczególnym gatunkom zwierzyny, sygnał pożegnania
z knieją. Natomiast zebrani, aby oddać hołd upolowanej zwierzynie, ściągają czapki.

 [Anna Drelich, Sztafeta]


1.11.2005

Przed południem w dniu Wszystkich Świętych AD 2005 w pobliżu rudnickiego cmentarza.

                               

Business as usual...



Aby zobaczyć złotą, polską jesień nie trzeba jechać w Bieszczady.
Tak wygląda ona teraz w rudnickich lasach. Wspaniała, słoneczna pogoda zachęca wręcz do spacerów
i rowerowych wypadów.