Wiadomości
     archiwalne
2001
.
.
.
.
.
.
.
2002
2003
2004
2005
2006
2007
9
10
11
12
     
    Strona Główna > Wieści
       

 
Wrzesień 2007


30.09.2007

    Wspaniały sukces !

W dniach 20-23 września 2007r. odbył się X Ogólnopolski Turniej Piłki Nożnej Olimpiady Specjalne
drużyn 7-osobowych Konin 2007.
Drużyna województwa podkarpackiego zajęła I miejsce, osiągając największy sukces w historii startu w tych
zawodach. Pokonując w grupie eliminacyjnej drużyny z Wielkopolski, Konin I, woj. Opolskiego i Dolnośląskiego,
nasi reprezentanci zapewnili sobie awans do półfinału.
W półfinale Podkarpacie pokonało drużynę woj. Lubelskiego I - 1:0, co pozwoliło im awansować do finału.
W finale nasza drużyna pokonała zespół woj. Łódzkiego również 1:0.
W obu tych meczach zwycięskie bramki zdobył Dawid Pikor, wychowanek naszego, rudnickiego Ośrodka.
Drużynę województwa podkarpackiego stanowili : Dawid Pikor, Konrad Szabat, Paweł Pchełka i Damian Skakuj - wszyscy ze Specjalnego Ośrodka Szkolno Wychowawczego w Rudniku nad Sanem, oraz Jarek Krawczyk,
Paweł Saja i Łukasz Maziarz z ZSS z Tarnobrzega, Grzegorz Kowalik i Łukasz Młyniec z SOSW z Grębowa
i Tomasz Lachowski z ZSS ze Stalowej Woli.
W turnieju wzięło udział 200 zawdników z całej Polski.
Za zajęcie I miejsca drużyna otrzymała złote medale oraz nagrody rzeczowe.

Informację oraz zdjęcia mogliśmy zamieścić dzięki uprzejmości Mirosława Chmielowca [thx].


                                     Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie

               Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie                                     Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie

Naszym zwycięzcom oraz ich trenerowi - Mirosławowi Chmielowcowi należą się szczere gratulacje i duże
słowa uznania !
Wspaniały sukces !
Brawo !

_______________________________

29.09.2007

Rudnickie prawdziwki w rudnickim, wiklinowym koszu.

               Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie

Na uzbieranie takiego kosza dorodnych prawdziwków w rudnickich lasach, dzisiaj rano wystarczyła
niecała godzinka. Gdy dodać do tego podobną ilość podgrzybków uzbieraną w tym samym czasie,
można powiedzieć, że na dobre rozpoczął się jesienny wysyp grzybów. Te zostały zebrane w lasach
za rudnickim nadleśnictwem. Grzybów jest tak dużo, że z pewnością wystarczy dla wszystkich.
______________________________

28.09.2007

Sokół Nisko - Orzeł Rudnik 1:0
_______________________________

Z prasy lokalnej

   A co z popiołem ?

 Już wkrótce zacznie się sezon grzewczy. Dla wielu rodzin oznacza to nie tylko konieczność kupienia węgla, ale także znalezienie sposobu na utylizację powstałego popiołu. Do tej pory odbierał go razem ze śmieciami zakład gospodarki komunalnej. W tym roku już tego nie robi.

  Problem z popiołem pojawił się dopiero w tym roku. Po zamknięciu rudnickiego gminnego wysypiska śmieci odpady
z terenu gminy odbiera wysypisko w Sigiełkach, które bacznie selekcjonuje to, co na nie trafia. Nie chce przyjmować m.in. gruzu i popiołu. - Zaczęłam już przepalać w domu. Popiół jak zawsze chciałam wrzucić do pojemnika na śmiecie, ale panowie z komunalki powiedzieli, że oni takich śmieci nie przyjmą - żali się rudniczanka.
Problemem wysypywania popiołu zajęła się także radna Rady Miejskiej Małgorzata Sztaba. Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej wypytywała burmistrza o to, co mają zrobić osoby palące węglem. - Zalecenie Unii Europejskiej
w sprawie zachowania czystości obliguje, żeby na wysypiskach było więcej śmieci ulegających biodegradacji niż śmieci stałych. Gmina nie była tak restrykcyjna i przyjmowała wszystko. Wysypisko w Sigiełkach za każdą tonę śmieci musi płacić - wyjaśnia wiceburmistrz Lucjan Tabasz. - Ale jest możliwość rozwiązania tego problemu.
Można wykupić w gospodarce komunalnej usługę na wywożenie takich śmieci. Popioły można zabierać. Mieszkańcy będą musieli w takim przypadku chwilowo składować popiół w swoich gospodarstwach domowych. Jednak popiół, który będzie odbierany, musi być czysty, bez domieszek innych śmieci. Rozumiem, że dziś jest to problem, ale można go zgłosić do gospodarki komunalnej i za dodatkową opłatą wywiozą wszystkie śmiecie. Ile to będzie kosztować poszczególne gospodarstwa domowe, tego na razie nie wiadomo.

[dag, Sztafeta]
______________________________


27.09.2007

W rudnickich lasach wystąpił niezwykły wysyp grzybów. Co ciekawe, dominują prawdziwki, które grzybiarze
wynoszą z lasu całymi koszami.
______________________________

26.09.2007

W czwartek o 10:00 i o 20:00 oraz w sobotę 29 września o 10:00 i o 20:00, TVM Stalowa Wola
wyemituje relację z XII sesji Rady Miejskiej w Rudniku nad Sanem. Program będzie można oglądać w sieci
Telewizji Kablowej "Diana".
_______________________________

25.09.2007

Duży sukces młodych rudnickich szachistek !

Rudnik obiegła wieść o sukcesie szachistek MKS "Orzeł" Rudnik.
W półfinałach Mistrzostw Polski w szachach, które zostały rozegrane w Chotowej między 17 a 23 września,
Aleksandra Drygaś zajęła 1 miejsce w kategorii dziewcząt do lat 15, zaś Joanna Burdzy 4 miejsce w kategorii dziewcząt do lat 9. Rudnickie zawodniczki awansowały do finałów Mistrzostw Polski, które odbędą się w Łebie
i Ustroniu.

_______________________________

24.09.2007

Odnotujmy fakt nowej tradycji rodzącej się w Rudniku. Obok stawu nad Rudną, w sobotnie popołudnia
coraz częściej można spotkać pary nowożeńców pozujące do pamiątkowych zdjęć. W trakcie sesji
fotograficznych bardzo chętnie wykorzystywna jest scenografia oparta o pobliski zbiornik wodny i wiklinowe
rzeźby.
________________________________

W najbliższy piątek o 16:30 Orzeł Rudnik zmierzy się w Nisku z tamtejszym Sokołem, liderem naszej grupy.
Będzie to prawdziwy test wartości rudnickiej drużyny.
_______________________________

23.09.2007

Po efektownej końcówce, w której padły aż trzy bramki, Orzeł pokonał dzisiaj w Rudniku Olimpię Pysznica 4:0 (1:0). Gole strzelili : Marut (2) oraz Skoczylas i Młynarski.

________________________________

Na stawie obok młyna pojawił się drugi wikliniowy ptak.

                 Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie                     Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie
__________________________________

22.09.2007

Wczoraj na "Madejówce" zaczęli działać harcerze.
Info i zdjęcie nadesłał Drejek (thx)

                                     Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie

_________________________________

21.09.2007

Dzisiaj odbył się pogrzeb Franciszka Dybki.
W czasie nabożeństwa żałobnego ksiądz senior Jan Mierzwa, wygłosił homilię, w której wspomniał historię
tamtych lat, lat "Orląt", prześladowań, aresztowań i więzień. Historię, której sam był naocznym świadkiem.
Wspomniał też sanktuarium w Kałkowie, które niedawno odwiedził, gdzie w kaplicy rudnickich Orląt,
na pamiątkowej tablicy widnieje między innymi nazwisko zmarłego Franciszka Dybki.
Podobnie jak podczas niedawnego pogrzebu Tadeusza Lustiga, tak i tu w ostatniej ziemskiej drodze, zmarłemu towarzyszył sztandar "Orląt", niesiony przez młodzież z rudnickiego gimnazjum. Piękny to i wzruszający
obraz. Jak podkreślił w homilii ksiądz Mierzwa, rudnickich "Orląt" zostało już bardzo niewiele.
W pogrzebie uczestniczyli brat Franciszka - Władysław oraz Czesław Dyjak (widoczny na pierwszym zdjęciu
za pocztem sztandarowym), Władysław Konefał i Tadeusz Urban. Stefanowi Bałutowskiemu, o którym również
była mowa w kazaniu, stan zdrowia nie pozwolił na udział w uroczystości.
Ostatnie lata życia Franciszka były dla niego bardzo trudne, przygnieciony wieloma chorobami, przykuty
do inwalidzkiego wózka potrafił jeszcze podzielić się ciepłym słowem i uśmiechem.
Ale takie właśnie jest, to odchodzące już niestety, pokolenie rudnickich "Orląt".
Po wyjściu z komunistycznego więzienia przez większą część życia Franciszek pracował w Hucie Stalowa Wola.
Był też związany z rudnicką wikliną. Do czasu, gdy pozwalało mu na to zdrowie, wykonywał przepiękne
wiklinowe foteliki. Wychował dwóch synów.
Odszedł od nas do wieczności wspaniały Człowiek, kochany Mąż, Ojciec, Polak, Katolik i Patriota.

Wieczne odpoczywanie racz Mu dać Panie, a światłość wiekuista niechaj Mu świeci na wieki wieków.
Amen.


                  Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie                     Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie
______________________________________

20.09.2007

Odchodzą rudnickie "Orlęta"...

Wczoraj w godzinnach wieczornych, po ciężkiej i długiej chorobie zmarł Franciszek Dybka.
Miał 81 lat. W "Orlętach" działał w placówce o kryptonimie "Wydma" w Stróży, która była częścią oddziału
"Kresy". Posługiwał się
pseudonimem "Jowisz".
Dzięki takim wspaniałym ludziom jak zmarły Franciszek Dybka, ich ofierze lat młodości spędzonych
za więziennymi murami komunistycznego państwa, możemy dzisiaj mieszkać w wolnej i niepodległej Polsce !

Pogrzeb odbędzie się jutro. Msza żałobna zostanie odprawiona o 14:00 w kościele parafialnym
pod wezwaniem Matki Kościoła w dzielnicy Stróża.


_____________________________________

19.09.2007

Z prasy lokalnej

Rudnik nad Sanem. Nowe oblicza wikliny.
Wyczarowali rajski ogród

  Rudnickie planty zamieniły się w bajkową krainę. Miejski Ośrodek Kultury wraz ze Stowarzyszeniem Partnerstwo
dla Ziemi Niżańskiej już po raz drugi zorganizował warsztaty wikliniarskie.
Po nauce wyplatania przedmiotów z wikliny 'użytkowej przyszła pora na artystyczną. Rudniccy mistrzowie wraz
z ochotnikami z Niska, Kurzyny oraz Krakowa, mimo zimna ozdobili centrum miasta. Na plantach stworzyli rajski ogród, pełen motyli, kwiatów i wiklinowych drzew. Nie odstraszyło ich ani zimno, ani deszcz.
- Początkowo myśleliśmy, że nie uda się nam nic wypleść na wolnym powietrzu - mówi Elżbieta Bis, artystka - wikliniarka z Rudnika. - Ale kupiono nam namioty i spokojnie możemy kontynuować pracę. A w ciągu trzech dni zamierzamy zrobić naprawdę dużo. Oprócz motyla, nad którym wiośnie pracujemy i drzewa, które robi Ryszard Machowski, powstaną także kwiaty, w tym piękna lilia, która zamaskuje betonową studzienkę.
Oprócz 5-osobowego zespołu, który pracował na rudnickich plantach, kolejne cztery osoby pracowały
w pomieszczeniach gospodarczych Centrum Wikliniarstwa. Tam pod okiem Kazimierza Zygmunta powstawały
kolejne elementy do rajskiego ogrodu. Ale nie tyko okazałe rzeźby robili uczestnicy warsztatów. Chętni mogli
także sprawdzić się w mniejszych formach wikliny artystycznej. W jednej z sal CW, Stanisław Cholewa uczył wyplatać maleńkie kwiaty.
- Warsztaty udało się nam zorganizować dzięki wsparciu Stowarzyszenia Partnerstwo dla Ziemi Niżańskiej,
a odbywają się one pod patronatem burmistrza, który sam wymyślił temat pracy dla artystów - wyjaśnia Krystyna Wójcik, dyrektor Centrum Wikliniarstwa. W warsztatach udział biorą m.in. Krzysztof Fąfrowicz z Krakowa,
absolwent Akademii Sztuk Pięknych specjalizujący się w tworzeniu w srebrze oraz Agnieszka Okońska z Ulanowa, także absolwentka krakowskiej ASP. - Do tej pory wiklina była dla mnie zupełnie obca. Nie wiedziałem co, ani jak
się z niej robi - stwierdza Fąfrowicz. - Patrząc na wiklinę, to co jest w Centrum Wikliniarstwa i w miejscowych hurtowniach, mam już dwie wizje na przestrzenne elementy użytkowe. Wiklina ma przyszlość. Jest ekologiczna, odnawialna i technologicznie można jej użyć w różny sposób - dodaje artysta.
A kolejne warsztaty już 26 września. Wówczas zaproszeni goście m.in. prof. Stefan Szczukowski z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego oraz wykładowcy z Technikum Wikliniarskiego z Kwidzynia będą szkolić trenerów rzemiosła wikliniarskiego. Warsztaty obejmować będą część teoretyczną i praktyczną. - Mogą wziąć w nich udział wszyscy, którzy chcą uzyskać potwierdzenie swoich umiejętności, taki certyfikat - wyjaśnia Krystyna Wójcik.
Zapisy na 3-dniowe warsztaty przyjmuje Centrum Wikliniarstwa w Rudniku nad Sanem.
[dag, Sztafeta]
________________________________________

18.09.2007

W sobotę w Kałkowie odbyła się uroczystość
koronacji obrazu Matki Bożej Bolesnej Królowej Polski.
Wiklinowe elementy ołtarza zostały wyplecione przez rudnickich rzemieślników.
Co warte podkreślenia, dzieło to powstało w wyniku współpracy kilku rudnickich firm.
Koronę i inicjały maryjne wykonał Jan Maciej Łyko.
A jak efektownie prezentowała się całość podczas uroczystości koronacyjnych, możemy zobaczyć
dzięki zdjęciom nadesłanym przez firmę Mirmaro-Olko. (thx !)

                    Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie                     Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie


                                    Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie                     Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie

Trzeba dodać, że kustoszem sanktuarium w Kałkowie jest rudniczanin - ks. Czesław Wala,
a w tamtejszym kościele istnieje kaplica "Orląt", gdzie umieszczona została tablica pamiątkowa
Orląt rudnickich.
______________________________________

17.09.2007

Trwa fatalna passa Orła.
LZS Turbia - Orzeł Rudnik 4:0 (0:0)

______________________________________

W sąsiednim Krzeszowie wczoraj odbyły się tradycyjne "Powidlaki".

           Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie                  Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie 

Na imprezie pojawiły się akcenty wiklinowe i rudnickie.


                    Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie                  Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie 
_____________________________________

16.09.2007

W Rudniku trwa Piknik Rodzinny Św.Stanisława.

           Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie                  Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie                 Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie

Jak widać na zdjęciach - dopisała pogoda, frekwencja i dobre humory.
_____________________________________

15.09.2007

Tak prezentowana wczoraj rzeźba wyglądała dzisiaj.

             Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie                 Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie

Dodajmy, że rzeźbę według projektu Krzysztofa Fąfrowicza, wykonali Kazimierz Zygmunt i Mariusz Szot.
________________________________

14.09.2007

Na rudnickim rynku pojawiły się kolejne rzeźby.
Oto zdjęcia nadesłane dzisiaj przez Drejka (thx)

                     Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie                 Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie
___________________________________

11.09.2007

16 września o 14:00 na stadionie miejskim rozpocznie się Piknik rodzinny Św. Stanisława.

Każdy gość otrzyma przy wejściu pieczonego ziemniaka.

Program pikniku :

14:00 - spartakiada rodzinna - na najbardziej wysportowaną rodzinę parafii
14:30 - występ scholi parafialnej - montaż słowno muzyczny o Św. Stanisławie Kostce
15:00 - występ dzieci z ochronki
15:30 - zaśpiewają dzieci z rudnickich szkół
17:00 - zagra zespół "Zejman & Garkumpel" wraz z Moniką Szulińską z programu "Śpiewające fortepiany"            (instrumenty perkusyjne) Warszawa
17:45 - "Taniec z Gwiazdami" zatańczą w kategoriach wiekowych najlepsze pary z Rudnika i okolic
19:30 - zagra zespół "Dudzik Band"

W trakcie pikniku będzie prowadzona loteria fantowa - każde dziecko może wygrać ciekawą nagrodę

Spotkanie zakończy się wspólną modlitwą.

___________________________________

8.09.2007

Dzisiejszy mecz Orła z Tłokami Gorzyce został odwołany. Sędzia nie zdecydował się rozpocząć zawodów,
ze względu na zły stan płyty boiska, spowodowany ostatnimi, intensywnymi opadami deszczu.
____________________________________

Z prasy lokalnej

Nasza ekipa wystartowała w międzynarodowym konkursie i zajęła drugie miejsce

  Rudnik stoi wikliną i ma mistrzów wyplatania

  Wikliniarze z Rudnika nad Sanem po raz pierwszy wystartowali w międzynarodowym konkursie wyplatania
w Nowym Tomyślu. Ich wiklinowy ptak zajął drugie miejsce. Ulegli tylko francuskiej ekipie.
Wyjazd rudnickich wikliniarzy na pierwsze międzynarodowe zawody wyplatania do Nowego Tomyśla stał
się punktem honoru nie tylko władz miasta, ale również wikliniarzy. Co warto podkreślić, poprzeczka postawiona została wysoko. Nie dość, że musieli się zmierzyć z "rodzimą konkurencją" z Nowego Tomyśla, to jeszcze na ich terenie. Smak rywalizacji miały jeszcze dodać ekipy z kilku krajów europejskich. Jak im poszło ?

   Próbnie na podwórku

Rudnicki tandem w składzie Maria i Ryszard Makowscy wyplata wiklinowe arcydzieła już od dziesiątków lat -
jeszcze w domu postanowili spróbować wypleść wiklinowego ptaka. To właśnie ta rzeźba, zaprojektowana
przez Elżbietę Bis, miała zostać wypleciona podczas konkursu w Nowym Tomyślu.
- Nie mogliśmy ryzykować - opowiada Maria Machowska, która wspólnie z mężem Ryszardem stanowiła
rudnicką drużynę. - Musieliśmy być pewni, że uda się nam wykonać wiklinowego ptaka w ciągu ośmiu godzin.
Wszystkie dokumenty otrzymane od organizatorów wskazywały, że rzeźba powinna powstać od "A" do "Z"
podczas konkursu. To właśnie czas był największym wyzwaniem.

  Na miejscu okazało się, że jest jednak inaczej. Rzeźby mogły też być częściowo wyplecione i część zespołów
miała już przygotowane elementy. Im wystarczyło jedynie je poskładać. Początek nie był więc optymistyczny. Jednak pierwsze godziny konkursu sprawiły, że zespół nabrał sił i wiary w siebie. Z godziny na godzinę szło im
coraz lepiej.
- Dla mnie ten regulamin był trochę dziwny - dodaje pani Maria. - To tak jakby przyjść na maturę z częściowo napisaną pracą. My zrobiliśmy wszystko od podstaw i za to właśnie zostaliśmy docenieni przez publiczność.
Podczas wyplatania przychodzili do nas i gratulowali nam pomysłu i kunsztu. Podsumowując konkurs, była to chyba jedyna organizacyjna „wpadka" z tym regulaminem. Trochę żałowaliśmy, że nie mogła głosować publiczność, bo wtedy zwycięstwo mielibyśmy w kieszeni.
Kiedy rudniccy wikliniarze zmagali się z wyplataniem wiklinowego ptaka, francuska ekipa praktycznie musiała tylko poskładać swoją rzeźbę z wcześniej przywiezionych elementów. Choć trzeba przyznać, że pomysł był oryginalny
i wart nawet pierwszej nagrody.

  Na miasto lub do muzeum

 Rudnicka drużyna dość sprawnie poradziła sobie z wyplataniem wiklinowego ptaka. - Choć musieliśmy wykonywać rzeźbę od podstaw, to jednak my zgłosiliśmy ukończenie jako pierwsi - dodaje Ryszardi Machowski.
- Później były już obrady jury i wyniki. Za zajęcie drugiego miejsca dostaliśmy puchar, który natychmiast przekazaliśmy na ręce naszego burmistrza. Oczywiście organizatorzy zaprosili nas też na następny konkurs. Zobaczymy, jak pozwoli zdrowie, to pojedziemy. Prawdopodobnie poszerzymy też skład, bo wyraźnych chęci do konkursowego wyplatania nabrała też córka.
Rzeźba wykonana przez państwa Machowskich stanie na jednym z placów w Nowym Tomyślu lub w muzeum wikliniarstwa. Tak samo jak i pozostałe wykonane rzeźby. Jury przyznało pierwsze miejsce francuskiej ekipie,
drugie zajęli wikliniarze z Rudnika nad Sanem, trzecie gospodarze, a czwarte ukraińska ekipa. Kopia rzeźby wykonana przez państwa Machowskich od wczoraj pływa już na stawie przy rudnickim młynie.
[Sławomir Czwal, Echo Dnia]
___________________________________

Orzeł Rudnik zagra dzisiaj o 16:00 wyjazdowy mecz z Tłokami Gorzyce.
___________________________________

7.09.2007

Na rudnickich plantach stanęły i zawisły fantazyjne, wiklinowe rzeźby, powstałe podczas zakończonych właśnie trzydniowych Warsztatów Artystycznych. Rzeźby przykuwają wzrok i znakomicie komponują się z jesiennym już krajobrazem sąsiadujących z nimi drzew.

                     Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie                 Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie                 Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie                 


       Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie                 Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie                 Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie                 Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie

____________________________________

6.09.2007

Wiklinowy "Ptak" pływa po rudnickim stawie !

Dzisiaj na stawie koło rudnickiego młyna został zakotwiczony wiklinowy ptak, kopia tego, którego reprezentanci Rudnika wykonali na zawodach w Nowym Tomyślu.


                            Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie                            Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie

Całość prezentuje się niezwykle efektownie.
____________________________________

Retman Ulanów - Orzeł Rudnik 4:3
Był to zapowiadany wcześniej mecz Pucharu Polski.
A oto krótka relacja, jaką nadesłał Arek_U (thx) :

"Od naocznego świadka wiem jaki był przebieg meczu. Prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie.
Mecz zaczął się o 17:00 i po 90 minutach skończył się wynikiem 2:2.
Sędzia zarządził dogrywkę, w której Orzeł prowadził już 3:2, ale po 30 minutach było 4:3 dla Retmana.
W ostatniej minucie dogrywki w polu karnym Retmana ewidentnie faulowany był piłkarz Orła. Sędzia to widział,
ale świadomie nie wskazał karnego. Nie zagwizdał, bo wynik zmieniłby się na 4:4, a było już całkiem ciemno
(po 19 i kompletne zachmurzenie) i konkursu rzutów karnych nie byłoby jak przeprowadzić.
Jeszcze (podkreślam jeszcze) w Ulanowie jupiterów na stadionie nie ma. Ale jak roboty będą postępować tak jak teraz, to prędzej w tym Ulanowie będą jupitery niż asfalt na ulicach Rudnika...
Tak więc - podsumowując nieco lirycznie - Orzeł przegrał z matką-nocą."

Dodajmy, że w tych rozgrywkach nie ma zasady mecz-rewanż i Orzeł odpadł z gier pucharowych
__________________________________

Mail jaki nadesłał dzisiaj Lisu (thx) wyjaśnia zagadkę tajemniczego obiektu.
Ma to być stanica pod potrzeby przygotowywanego zlotu harcerzy.
__________________________________

Na placu przy ulicy Grunwaldzkiej powstaje taki oto tajemniczo wyglądający obiekt wiklinowo-brzozowy.

                             Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie                            Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie

Informację o tym fakcie nadesłał Drejek (thx).
__________________________________

5.09.2007

Środa była drugim dniem Warsztatów Artystycznych, które zorganizowali : MOK w Rudniku i stowarzyszenie
"Partnerstwo dla Ziemi Niżańskiej". Pomimo zimna i padającego wciąż deszczu na rudnickich plantach
można spotkać pokaźną grupę uczestników, a już dzisiaj było widać pierwsze efekty ich pracy.
Warsztaty zakończą się jutro.


                               Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie                            Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie
_________________________________

Rudniczanie zajęli II miejsce w I Międzynarodowym Konkursie Plecionkarskim, który został przeprowadzony
w Nowym Tomyślu. W tym prestiżowym konkursie udział wzięli : Maria i Ryszard Machowscy oraz Elżbieta Bis.
W reprezentacji Rudnika znaleźli się też burmistrz Waldemar Grochowski oraz Antoni Wnuk - prezes korporacji
wikliniarskiej Rudnik. Dodajmy, że nagrodzoną pracą był Ptak, zrealizowany według pomysłu Elżbiety Bis.
Gratulacje !
_________________________________

Z prasy lokalnej

Rudnik nad Sanem - Jesienią będzie monitoring

Mamy dość wandali ! Zainstalujemy w mieście kamery - zapowiedziały władze miasteczka.
Na początek trzy kamery (dwie obrotowe i jedna stała) będą strzegły centrum miasta.
- To tu mamy największe kłopoty z wandalami - wyjaśnia Waldemar Grochowski, burmistrz Rudnika nad Sanem.
Zmorą miasteczka są chuligani zakłócający nocą ciszę, młodzi kierowcy "palący gumę" przed magistratem
i wandale niszczący wiklinowe rzeźby, przystanki i kwietniki.
- Na naprawy szkód wydajemy 30-40 tys. zł rocznie - oblicza Grochowski. - Sprzęt do monitoringu kosztuje
około 40 tys. Obraz z kamer będzie rejestrowany na twardych dyskach komputerów. W razie potrzeby magistrat udostępni go policji, prokuraturze i sądowi.
[bp, Nowiny Rzeszowskie]

_________________________________

4.09.2007

Z prasy lokalnej

   Wiklinowy ołtarz

Wiklinowy ołtarz dla Sanktuarium Maryjnego Bolesnej Królowej Polski w Kałkowie-Godowie wykonają rudniccy rzemieślnicy i hurtownicy. Ołtarz będzie miał kształt bramy - ugięte nieco dwa pięciometrowe kły lwa.
Jego zwieńczeniem jest korona i dwa maryjne symbole. Koronę z lipowego drewna, która będzie pozłocona,
robi już znany rudnicki rzeźbiarz Jan Maciej Łyko. Oprócz, wiklinowego ołtarza rudniczanie podarują też
kałkowskiej świątyni 100 wiklinowych krzeseł oraz donice na kwiaty.
Kustoszem sanktuarium w Kałkowie-Godowie jest rudniczanin. ks. Czesław Wala.
Przekazanie ołtarza nastapi 15 września br.
[ac, Tygodnik Nadwiślański]
_________________________________

   Wypletli falę

W Centrum Wikliniarstwa w Rudniku nad Sanem odbyły się warsztaty wikliniarskie.
Wzięło w nich udział dwudziestu mieszkańców niżańskiego powiatu. Opiekę artystyczną nad uczestnikami
warsztatów sprawowała plastyk Elżbieta Bis, a w tajniki wyplatania wikliny wtajemniczali ich Maria
i Ryszard Machowscy oraz Stanisław Cholewa.
Podczas warsztatów ich uczestnicy uczyli się nie tylko jak wyplatać koszyki, ale także wykonali monumentalną
konstrukcję, która przypomina fale Sanu.
[ac, Tygodnik Nadwiślański]

__________________________________

3.09.2007

Uwagę przejeżdżających ulicą Kończycką przez most na Stróżance zwraca wysoki stan wody, tej małej i leniwej
ze swej natury rzeczki. Rzecz wyjaśni się, gdy udamy się 100 metrów w dół rzeki.
Spotkamy tam piękną tamę - kolejne dzieło inżynierów bobrów.
Jednak zgodnie z zasadami sztuki, bobry spiętrzyły wody Stróżanki za pomocą dwóch stopni wodnych.
Pierwszy, mniejszy zbudowały około 200 metrów od mostu kolejowego w górę rzeczki. Ma on, jak widać na zdjęciu
charakter pomocniczy.

                               Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie

Głowną zaporę bobry zbudowały około 150 metrów od pierwszej i tej warto się przyglądnąć osobiście.

             Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie                        Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie                        Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie

___________________________________________________________________________________________

2.09.2007

Orzeł Rudnik - OKS Mokrzyszów 0:2 (0:1)
To był zimny prysznic, po serii zwycięstw Orzeł rozegrał słaby mecz, słaby w każdej ze swoich formacji.
Dodajmy, że od 70 minuty goście grali w dziesiątkę (czerwona kartka) i wtedy właśnie ...strzelili gola na 0:2.
Z tego spotkania trzeba wyciągnąć wnioski, bo widać, że z lepszymi przeciwnikami gra nam się już nie układa
tak dobrze. Bardzo niefrasobliwie poczynała sobie dzisiaj nasza obrona, a że był to już kolejny taki fakt, nie
można tego uznać za przypadek.
Trzeba się zmobilizować, tym bardziej, że przed Orłem kilka bardzo trudnych, wyjazdowych spotkań
między innymi w Gorzycach, Turbii i ... w Nisku (już 30 września).
Trener Zając w końcowych minutach meczu dokonywał w swoim notesie wielu notatek, miejmy nadzieję,
że pomogą one w korektach taktyki, ustawienia czy nawet składu.
W międzyczasie, w najbliższą środę o 17:00 Orzeł zagra mecz Pucharu Polski z Retmanem w Ulanowie.

__________________________________________________________________________________________

Na rudnickich kortach po kilku latach przerwy znowu zagościła ...woda.
Dzięki współpracy rudnickich miłośników tenisa ziemnego z RTTZ oraz MOSiR w Rudniku, pod kortem
została zakopana rura wodociągowa a na korcie zamontowano hydrant. Teraz można już w prosty
sposób zraszać powierzchnię kortu. To kolejny mały krok w ciągłej modernizacji naszych kortów.
Tą drogą grający w tenisa chcą przekazać specjalne podziękowania dla Krzysztofa Skiby, bez którego
pomocy nie udałoby się tego wszystkiego zrobić.

                               Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie

__________________________________________________________________________________________

1.09.2007

Z prasy lokalnej

Wikliniarze z Rudnika walczą o tytuł najlepszych w Europie

    Będą wyplatali konkursowo

 Rodzina wikliniarska z Rudnika nad Sanem wystartuje jutro w Pierwszym Międzynarodowy Konkursie Plecionkarskim w Nowym Tomyślu. Swój udział w zawodach zapowiedziały ekipy z całej Europy.

Rudniccy wikliniarze, podobnie jak ich przeciwnicy, będą musieli wykonać na oczach publiczności dowolne wiklinowe arcydzieło według swojego projektu. Czasu nie będą mieli zbyt wiele, bo zaledwie osiem godzin.
- Wymyśliliśmy, że będzie to wielki ptak, który po konkursie trafi do Muzeum Wikliniarstwa i Chmielarstwa w Nowym Tomyślu - mówi Ryszard Machowski, który wspólnie z żoną Marią będzie stanowił drużynę z Rudnika.

  W europejskiej elicie

- Na konkursie chcemy pokazać, że jesteśmy wśród europejskiej elity - mówi Waldemar Grochowski, burmistrz Rudnika nad Sanem. - Zawody są dla nas sporym wyzwaniem, ale damy radę. Jedziemy w bojowym nastroju do Nowego Tomyśla i liczymy na zwycięstwo - stwierdza burmistrz Grochowski.

Regulamin konkursu zakłada, że drużyna powinna liczyć od dwóch do pięciu osób. Na zawodników w Nowym Tomyślu będzie czekała wcześniej przygotowana wiklina. W zawodach udział zapowiedziały już ekipy z Niemiec, Holandii, Francji, Hiszpanii, Ukrainy, Wielkiej Brytanii oraz Danii. Polskę będzie reprezentowała drużyna z Rudnika nad Sanem oraz z Nowego Tomyśla.

   Od urodzenia z wikliną

- Wszystkim opowiadam, że urodziłem się w wiklinowej kołysce - opowiada Ryszard Machowski, który wspólnie
z żoną Marią będzie stanowił drużynę z Rudnika. - Jako mały chłopak wyplatałem z rodzicami. Później była krótka przygoda z koleją, ale szybko wróciłem do wikliniarstwa. Wspólnie z żoną stanowimy doskonały duet i mamy nadzieję, że uda się nam wygrać w Nowym Tomyślu - mówi Machowski.
Konkurs rozpoczyna się w najbliższą sobotę, 1 września o godzinie 10 w Nowym Tomyślu i będzie trwał z krótką przerwą na obiad do godziny osiemnastej. Projekt wiklinowej rzeźby, która będzie przedstawiała ptaka, przygotowała Elżbieta Bis.
Skład rudnickiej delegacji na wyjazd do Nowego Tomyśla to : Elżbieta Bis, Maria i Ryszard Machowski,
Krystyna Wójcik, Antoni Wnuk oraz Waldemar Grochowski.
[Sławomir Czwal, Echo Dnia]